środa, 3 czerwca 2015

Half a Heart~rozdz.1


Obudziła mnie melodia piosenki Little Things.. Od razu wstałam i ubrałam się nucąc piosenkę pod nosem.  Krótkie shorty, luźny czarny top i glany. Włosy upiełam w wygodny kok. Poszłam do kuchni. Kaja siedziała przy stole jedząc musli.
- Ha! A jednak ich lubisz!
- Słucham?!
- Nucisz ich piosenkę...
- Little Things...Taaaa wiem. No i co z tego, że lubię nie które piosenki???
- Mama i tata nawet ich nie tolerują.
- Nie spodziewałam się tego po niej.
Sama mnie do Lou przekonywała, że mam z nim pogadać... Dobra, nie ważne. Dostałam kolejne powiadomienie z Twittera.  Wyciągnełam z szafki miskę. Nasypałam tam musli i zalałam je mlekiem. Usiadłam obok siostrzenicy i zaczełam jeść.
- To co chcesz dziś robić?
- Nie mam pojęcia...A co zaplanowałaś?
- Chciałam zabrać cię na porządne zakupy na cały dzień..Jutro bym zabrała cię do kina, a wieczorem to już niespodzianka. Właśnie!
Wstałam i pobiegłam do salonu. Wyciągnełam z szafki małe pudełeczko i wróciłam do Kaji.
- Wszystkiego najlepszego.
- Dziękuję.
Chwyciła pudełeczko i otworzyła powoli.
- O jejku!!! Dziękuje!!! Zbierałam pieniądze na to, a ty.....-przytuliła się do mnie
Co tam było? Najnowszy smartfon z samsunga i kilka gadżetów do niego.. Niech jej zazdroszczą. Angelika mnie zabije za rozpieszczanie młodej, ale mam to w dupie. Ta siedziała w piżamie.
- No leć, zrób w okół siebie i ogarnij ten telefon! Za dwie godziny wychodzimy z domu i będziemy bardzo późno! 
- Okay!-krzykneła i szczęśliwa pobiegła do pokoju
Z ciekawości weszłam na twittera. Ciągle dostawałam jakieś powiadomienia. Lou:  "Proszę zaobserwuj mnie ;* chcę pogadać."
Dużo podano to dalej. Nawet Niall, Liam i Harry. A Eleanor? Ale z niego chłopak.
- Margaret!-krzykneła młoda- Weź go zaobserwuj! Co ci szkodzi?!
Trzasneła drzwiami pokoju. Aha. Młodzież na tt. Dobra co mi tam. Obserwuje. Nagle dostałam sms-a.

                 @Louis_Tomlinson
⇨Margaret, jak tam u cb po tylu latach?
⇨Ty o mnie coś wiesz. No wiesz One Direction.
⇨Wybacz za Liam'a. Oni się ze mnie nabijali, bo doszło
⇨Do małej sprzeczki w kawiarnii na lotnisku.
⇨Może byś przyjechała na koncert? Jak chcesz załatwię ci bilety.
⇨Proszę odpisz..
⇨Margaret......
⇦Tomlinson..Czemu dopiero teraz się odezwałeś, skoro ciągle macie tu koncerty?
⇦Nagle sobie o mnie przypomniałeś?
⇨Cały czas o tobie pamiętam.
⇨Mam nadzieję, że się spotkamy.
⇨Ty też się nie odzywałaś.
⇦Wejdź sobie na facebooka. Sam se oceń kto się nie odzywał;)

Schowałam komórkę do kieszeni. Kaja wtedy przybiegła. Założyła śliczną czarno-różową sukienkę oraz pantofle..Włosy spieła w wysoki kucyk. 
- Wow, ale wyglądasz!
- Dzięki..Ty też super wyglądasz..
- Dobrze, to idziemy?
- Tak.
Wziełam torebkę i kluczyki od auta.
- Jak oni cię znaleźli po wczoraj?
- Nie wiem. Chodźmy już.
- Okay. 
Zamknełam drzwi od domu. Wsiadłyśmy do samochodu.  Po dwudziestu minutach chodziłyśmy po galerii handlowej. Kaja zaciągneła mnie do McDonalda....Nie to, że nie lubię fastfoodów..Tylko bez,przesady. Na moje szczęście wzieła lody czekoladowe. Nie miałam zamiaru patrzeć, jak ona je, więc sobie też  kupiłam lody..Tylko, że truskawkowe. Usiadłyśmy do stolika. Ta wyciągneła komórkę i zaczeła w niej grzebać. Podniosła wzrok i oznajmiła..:
- One Direction jest tutaj...
- Co?
- Tam.-kiwneła głową w tamtą stronę Obejrzałam się. Nigdzie więcej nie było miejsca, oprócz koło nas. Kurwa! Nagle Niall , Harry i Lou poszli w naszą stronę. A za nimi szedł powoli Liam z zamówieniem. Aha. Od razu twarz zakryłam dłonią i powędrowałam wzrokiem na moją miseczkę z lodami.
- Kiedy przestaniecie mi wypominać wczorajszy dzień?!-spytał poirytowany Tomlinson
- Tomlinson pogrążasz się.-powiedział poważnie blondyn, a potem się zaśmiał
Powstrzymywałam się od śmiechu. Kaja już nie mogła wytrzymać i zaczeła się ze mnie nabijać. W końcu parsknełam śmiechem. Przez moją reakcje przewróciłam miseczkę lodów, która poleciała na któregoś z nich.
- Przepraszam, ja nie chciałam!-krzyknełam zwijając się ze śmiechu
- Nic się nie stało..-oznajmił chłopak
Spojrzałam na niego...Louis!!! Kurwa!! Czemu nie mogłam na innego z nich?!?! Nagle znów dostałam powiadomienie z tt. Niall zrobił zdjęcie Lou.  I taki podpis: Oh No Louis!!! Musiałam to podać dalej.
- Ty Louis! Twoja dziewczyna podała dalej  ten tweet!!!
- Eleanor? Wiesz, że nie jesteśmy razem?
- Margaret!
Spojrzałam na ich, jak na idiotów. Ten się nawet nie sprzeciwił. A nie jesteśmy już sześciu lat..
- Która Margaret?-spytała zdziwiona  Kaja
- Ta.-pokazał mój profil
- Kaja, idziemy.
- Ale przecież...!
- Idziemy!
- Ey, a ty co taka? Dopiero prawie się zeszczałaś ze śmiechu, a teraz...-odezwał się loczek
- Kobieta zmienną jest..Nie zadzieraj lepiej Harry.- odezwał się Liam
- Mogę zrobić sobie z wami zdjęcie?-spytała Kaja- Margaret proszę poczekaj na mnie...
Kiedy wymówiła moje imię Lou od razu na mnie spojrzał.
- Louis nie pogrążaj się!-krzykneli, a potem się zaśmiali
Sama się uśmiechnełam.
- O ile oni się zgodzą na robienie zdjęć..Jeśli nie to idziemy.
- Oczywiście, że się zgadzamy.-rzekł Harry
Ta od razu wyciągneła komórkę.
- A ty Margaret?- Louis odważył się  do mnie powiedzieć po imieniu
- Nie.
Nagle zadzwonił mój telefon. To był mój szef. Kawałek się oddaliłam.
- Tak?
- 'Margaret! Wiem, że masz urlop , ale musisz się pojutrze stawić w pracy! Potrzebuję jednej modelki na imprezę! Jest to impreza na której będą same sławy!'
- A twoja żona to co?
- 'Ona też idzie!!!'
- Córka?
- 'Ona nie chce!'
- Oszalałeś!!! Wiedziałeś dobrze, że przyjeżdża do mnie siostrzenica! Nie mam z kim ją zostawić, a nie odeślę jej do polski!!! W ogóle czemu ja?! Weź kogoś innego na przykład Emily!
- 'Dobrze.'-oznajmił wielce obrażony i się rozłączył
Oni skończyli robić zdjęcia i chwile gadali. Podeszłam do niej.
- Już?
- Tak.
- Ey, a czemu się pytałaś o tą dziewczynę Louis'a?-spytał Niall
Ta już miała coś powiedzieć...
- Kaja...Chodźmy już.
- Ale...Margaret przecież..
- Kaja..Chodźmy. Pomożesz mi w bardzo ważnej rzeczy.
- Okay..Cześć!-krzykneła im
- Cześć!
- Przecież to twoje konto na twitterze. O co chodzi? Jeśli to twój chłopak, to by cię poznał. Tak?-zwróciła się do mnie
- Potem o tym pogadamy.
- Dobrze.
Weszłyśmy do jednego ze sklepów z ciuchami. Zaczełyśmy się rozglądać za fajnymi ubraniami...

#Louis
Przeczytałem ostatniego sms-a od Margaret. Zalogowałem się na facebooka i zobaczyłem. Masę nie przeczytanych wiadomości.. Ostatnia brzmi tak: Obiecałeś, że nie zapomnisz. Jednak zapomniałeś. To jest bez sensu jeśli mam pisać do ciebie za każdym razem, a ty będziesz mnie olewał. Żegnam.
Zamurowało mnie.
- Louis idziemy?-spytał Harry- Co się stało?
Pokazałem im tą wiadomość. Super. Wszystko spieprzyłeś Tomlinson.




5 komentarzy:

  1. Louis.... *-* Początek taki słodki.... Little Things na budzik I WANT LET THIS LITTLE THINGS, SLEEP OUT OF MY MIND..... :* Ale później coś się spieprzyło.... Lou..... Jak mogłeś, zapomnieć o Margaret?! :P Jestem ciekawa co będzie dalej i jak Lou będzie chciał przeprosić za to wszystko Gośkę.... Weny i czekam na next :* <3 ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie się zaczyna.bardzo mi się podoba.Mam nadzieję,że się spotkają i pogodzą się i będą razem :D
    Czekam na next:)
    Weny!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anglii, dzieciaki Blue i Liam są ze sobą nie rozłączne,przyjaźnią się ze sobą na dobre i złe.Kiedy rodzice małej Blue giną wypadku samochodowym dziewczynka,musi iść do domu dziecka.Po latach Liam robi karierę z zespołem One Direction a Blue wyprowadza się z sierocińca.Czy spotkają się ponownie ? Czy połączy ich coś więcej niż tylko przyjaźń? Tego dowiecie się na blogu http://liampaynejade1d.blogspot.com
      Bardzo proszę również o obserwowanie bloga 

      Usuń
    2. Haha, dziękuję ;) Z chęcią zajrzę i coś po sobie pozostawię \(☆o☆)/

      Usuń