czwartek, 25 czerwca 2015

Horror×××(rozdz.6)


- Liam, ja go w nocy zabiję.-warknełam
- Nie zabijesz.-mruknął Styles
- Bo?
- Za bardzo mnie kochasz.
Jebłam. Ja go kocham?!
- Ja cię kocham?! Poprostu jebłam.
- To jebnij jeszcze raz.
Walnełam go w czoło. Tak szybko minął czas na awanturowaniu się z nim, że nie zauważyłam, że już prawie dojechaliśmy. Liam zaparkował na podjeździe...Wysiedliśmy z auta.
- Wchodzisz?-spytał Styles
- Nie. Zostawię was samych gołąbeczki..-zaśmiał się i pokazał mi język
Podbiegłam do niego i przytuliłam.
- Nie zostawiaj mnie z nim.....-szepnełam
- Co ci wczoraj zrobił?-spytał po cichu gdy tamten otwierał drzwi
- Weszłam do pokoju i wszystko było rozpierdolone. Podejrzewam, że to on. Przecież nikt inny tu nie mieszka. A potem przez to zaszła mała sprzeczka.
- Rozumiem... Ale nie skrzywdził cię?
- Nie....
- To dobrze..........Miranda ja muszę już jechać.
- Dobrze..Pa.-cmoknełam go w policzek
Odsunął się od de mnie. Wsiadł do auta i odjechał. Poszłam do domu. Zamknełam drzwi. Od razu zdjełam buty i poszłam boso do pokoju. Szybko przebrałam jeansy na luźne czarne leginsy. Wyszłam z pomieszczenia. Gdzie Styles?! NIgdzie go nie ma. Powędrowałam do kuchni. Na lodówce wisiała mała karteczka. Napisał, że pojechał do sklepu i zaraz wróci. Okay....Poszłam do salonu. Te dokumenty nadal leżą na wierzchu. Spojrzałam na nie. Jest to umowa.mojego  kupna?!?!?! Skąd ją wziął Malik?! Tam było napisane, że w ciągu miesiąca jeśli mu się znudzę to mnie może oddać im z powrotem, albo komuś innemu?!?!?!?!!!!! Wyciągłam telefon i zrobiłam zdjęcia tej umowy. Usłyszałam charakterystyczny dźwięk trzaśnięcia drzwiami auta. Szybko to odłożyłam na mniejsce i usiadłam na kanapie włączając(przepraszam, ale nie wiem czy dobrze napisałam) telewizor.  Skakałam po kanałach. Wkońcu znalazłam jakiś smutny film. Mam wymówkę czemu płaczę. Wszedł do środka. Usiadł obok i mnie objął.
- Nie dotykaj mnie.-warknełam
- O co ci chodzi? Okres masz, że masz tak zmienny humor?-zaśmiał się
- Nie wkurwiaj mnie.
- A ty mnie nie podniecaj.-uśmiechnął się
Wyłączył telewizor i zwrócił się do mnie.
- Co zrobiłem nie tak, że się złościsz?
- Ja głupia wierzyłam, że mogę ci ufać.-zaczełam się śmiać przez łzy
- Przecież nigdzie ci nie grzebałem!
- Udowodnij!
- Dobrze!-wstał i wyciągnął do mnie dłoń-No chodź.
- Gdzie?
- Pokażę ci monitoring i udowodnię ci.
- Ty masz tu kamery?! Kurwa gdzie?!
- W całym domu....No oprócz w toaletach i sypialniach.
- Masz szczęście Styles.-warknełam
Podszedł do schodów na dół. Zszedł po nich, a ja po woli szłam za nim. Wkońcu dotarliśmy do miejsca monitoringu. Usiadłam obok niego i zaczeliśmy przeglądać wszystko po kolei...

***
Super! Okazało się, że to ta "niunia" Zayn'a! Perrie Eswards. Od początku jej nie lubiłam.. Podobno Zayn był wcześniej inny. Ona go zmieniła. Do tego się zaprzyjaźnił z jakimś kolesiem. Reszta nazywa go ziemniakiem, kebabem. Siedziałam w kuchni pijąc cherbatę, a Harry jeszcze coś robił na dole. Kurwa. Przecież on może zobaczyć, że widziałam te dokumenty!

(Harry)
Przeglądałem dalej kamery..Nagle zobaczyłem coś niepokojącego. Miranda widziała te dokumenty...Cholera. Zayn mógł mi je schować gdzieś! Nie. To nie jego wina tylko moja. Wstałem i poszedłem na górę.
- Miranda!
- Tak?!-krzykneła wychylając się z kuchni
- Co robisz?
- Nic. A coś się stało?
Podeszła bliżej do mnie.
- Chciałabyś się czegoś dowiedzieć?
- Nie oddasz mnie im, prawda? Nie chcę tam wracać. Nigdy.
Podszedłem do niej i ją przytuliłem. Dłonie oplątłem w okół jej talii.. Czy głupio zabrzmi, gdy jej powiem, że zakochałem się w niej?
- Nie mam zamiaru.
Nagle usłyszałem dźwięk pukania do drzwi. Ta odsuneła się od de mnie i poszła otworzyć..Do środka weszła Gemma.
- Cześć Harry!
- Cześć.
Siostra podbiegła do mnie i przytuliła.
- Co to za dziewczyna? Czyżby wreszcie znalazłeś tą jedyną?-szepneła
- Możliwe.
- Powiedz, że nie poszedłeś od razu z nią do łóżka..
- Nie. Nie jestem taka łatwa.-oznajmiła i podeszła do biurka
Chwyciła te dokumenty i włożyła do jednej z szuflad. Gemma patrzyła na nią uważnie.
- Chcesz się czegoś napić?-spytałem Miranda znikneła. Pewnie poszła do siebie.
- Kawy.

(Miranda)

Po tylu latach spotkałam wreszcie rodziców.  Ich miny gdy mnie zobaczyli, były nie do opisania. Spędziliśmy dzisiaj sporo czasu. Spotkałam Luke'a! Podobno jest z moją koleżanką Amandą. U mnie w tamtym starym  pokoju znalazłam mnóstwo listów od przyjaciół....Okazało się, że to nie loczek porozwalał mi wszystko. To była ta zołza Perrie. Jak Zayn może z nią być?! Skąd o tym wiem, że to ona? Styles ma monitoring w domu....
                                  ×××

Usłyszałam pukanie do drzwi. Szybko schowałam zeszyt i położyłam się na łóżku. Zamknełam oczy i zaczełam udawać, że śpię. Usłyszałam zamykanie drzwi.  Poczułam ciężar z drugiej strony łóżka. Styles położył się obok mnie. Objął mnie w talii i się do mnie przytulił. Odwróciłam się delikatnie do niego. Ten już miał zamknięte oczy. Zaczełam bawić się jego lokami. Zaczął delikatnie się uśmiechać. Odłożyłam dłoń na poduszkę. Już wiem! Zaczełam go łaskotać. Otworzył oczy i mnie uniósł nad sobą. Wylądowałam nad nim. Kurwa.
- Co ty odpierdalasz Styles?
- A bo ja wiem...-zaśmiał się
Spojrzał na mnie swymi szmaragdowymi oczami. Nie patrz tak na mnie, bo się w tobie jeszcze  zakocham. O ile już się nie zakochałam..
- Co to była za dziewczyna?
- Moja siostra Gemma. Zaprosiłem ją jutro na kawę.....
- Oki.
Nagle przez moment patrzył na moje usta. No nieźle.
- Nie wiem jak ty, ale ja jestem zmęczony i zaraz zasnę..-rzekł
- To po co mnie budziłeś?!
- Nie udawaj. Wcale nie spałaś.
Znów spojrzał na moje usta. Cholera. Styles możesz przestać? Po chwili się uśmiechnął i zamknął oczy. On mnie tak łatwo  nie wypuści. Dlatego położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Nagle zwalił mnie na drugą stronę łóżka. Przestał mnie obejmować. Przysunełam się do niego i znowu położyłam głowę na jego klatce piersiowej.
- Nie za wygodnie ci?
- Nie.
- Chciałem się ciebie o coś zapytać.
- Tak?
- Czy to głupio zabrzmi, gdy powiem, że zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia?
Powiedziałeś. Od razu podniosłam się i odwróciłam się do niego. Cholera. Patrzył na mnie i czekał na jakąkolwiek reakcję. Chwyciłam jego dłoń. Co mam powiedzieć?! On zdążył już się podnieść i puścić moją dłoń. Wyszedł. Wstałam i pobiegłam za nim.
- Harry! Poczekaj!-dobiegłam do niego
- Nie...Nie powinienem tego mówić. Przepraszam.
- Przepraszasz?! Nawet nie masz za co!
Nic nie odpowiedział. Złapałam go za rękę. Odgarnełam jego loki, które zasłaniały zapłakane oczy. Zaciągłam go z powrotem do mojego pokoju. Zamknełam za sobą drzwi. Usiadł na łóżku.
- Po co mnie tu przywlokłaś? Wystarczająco się pogrążyłem. 
- Wcale nie.-oznajmiłam
Usiadłam na jego kolanach..
- Miranda, co ty odwalasz?
- Nie pogrążasz się.-spojrzałam mu prosto w oczy
- Nieee wcale..- oznajmił z ironią w głosie
- Dziękuję ci za to wszystko...
Nie. Nie umiem wytrzymać. Ja go kocham. Patrzył na mnie i powstrzymywał się od płaczu. Oj, Harry, Harry, ty nie możesz przeze mnie płakać.
- Harry, proszę nie płacz.
Przytulił mnie.. Pocałowałam go w policzek. Po chwili podniósł głowę i odwzajmił.
- Kim jest dla ciebie ten Luke?
- Byłym.
- Super.-warknął
- Styles. Przestań. Nic do niego nie czuję.
- To dlatego od razu do niego pobiegłaś? -wkurzył się
- Kurwa. Harry ja go nie kocham.-warknełam
- To kogo?!-podniósł ton
Nie odzywaj się tak do mnie Styles!!!! Kogo kocham?! Ciebie durniu!
- Kocham ciebie idioto!- krzyknełam

✘✘✘
Hey! Przepraszam za jakiekolwiek błędy. Rozdział pisany na szybko. Do następnego✌

6 komentarzy:

  1. Jeju, końcówka najlepsza! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mi się podoba ^^
    "Kocham ciebie idioto!" - ten tekst wymiata! :D
    Ale tak szczerze to myślałam, że Miranda w ogóle się w nim nie zakochała, a wszystko odgrywa po to, by któregoś dnia od niego uciec, a tu proszę.... :D
    Perrie!!! O.O W życiu nie sądziłam, że to ona grzebała w jej pokoju.... Ale czego tak szukała?!
    Nie wiem.... Potwierdzenia, że jest z burdelu, czy co?!
    Mam nadzieję, że w kolejnym rozdziale rozwikłasz tę zagadkę. Weny :-* ♡.♡ <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne!!! Wstawiaj,szybko następną część!!! <3 <3 Przepraszam,że tak długo mnie było ale teraz jestem,i zapraszam do mnie http://actmyage2205.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń