czwartek, 29 października 2015

Message|| 8.

Niall: <(_ _)>

Niall: Nelly.

Niall: Nelly, odpisz.

Niall: Proszę.

Niall: N

Niall: E

Niall: L

Niall: L

Niall: Y

Ja: Nie chce mi się z tobą pisać.

Nagle mój telefon zaczął wibrować. Niall..
- Co chcesz Horan?-spytałam
- 'Nie chcesz pisać, to pogadamy.' -usłyszałam zirytowanie w jego głosie
- Zachowujesz się dziecinnie, Niall.-wychrypiałam
Tak mnie strasznie boli gardło, że ledwo mówię, a on coś odpierdala.
- 'Czemu tak dziwnie mówisz?'
- Bo jestem chora? Pa.
Rozłączyłam się i rzuciłam telefonem na łóżko.

***
Niall: Nelly, do cholery co odpierdoliłaś, że Niall chodzi w domu wkurzony i nawet jedzenie go nie pocieszy? /Louis

Ja: Przepisz mój numer sobie, bo już czasem nie ogarniam z kim gadam.

Nieznany: Już.

Ja: Więc, w czym problem?

Lou: No bo od godziny lub nawet więcej, Horan łazi po domu wściekły na wszystko. Pomyśleliśmy z chłopakami, że może wiesz....

Ja: Jestem chora i nie mam na ni siły.

Ja: Wczoraj gadaliśmy, a on nagle z takim tekstem, że musi kończyć, bo kanar wsiadł do autobusu, a on nie ma biletu. A był samochodem.

Lou: jprdl....okłamał cię.

Ja: No co ty nie powiesz?! <(ˍ ˍ*)>

Lou: Zaraz z nim pogadam. A teraz musisz znieść tamtych idiotów.

Ja: okk...

Lou: -Tato! Jestem lesbijką!-krzyknęła córka

Lou: -Nic się nie stało córeczko! Zdarza się!

Lou: Przychodzi druga córka:
-Tato, ja też jestem lesbijką!

Lou: -To już nikt w tej rodzinie ni kocha penisa? -pyta załamany

Lou: Tatuś, ja kocham!-krzyknął syn

Ja: XD jprdl...Harry skąd ty to bierzesz?

Lou: Sam nie wiem.

Ja: To słuchaj tego.

Ja: Śmiech dziecka jest najcudowniejszym dźwiękiem jaki istnieje.

Ja: No chyba, że jest 3 w nocy. Ty jesteś w domu sam. I nie masz dziecka.

Lou: .....To bym się kurwa zesrał..Tak samo, jak oni.

Ja: :D

To już wiem co robić w halloween...

Ja: Harry?

Lou: ?

Ja: Czy to prawda, że masz numer Taylor? O.o

Lou: Tak, mam. Jak się jeszcze kiedyś spotkamy to ci wszystko opowiem, bo to nie temat na sms-y.

Ja: Okie dokie :)

Lou: Nelly? /Zayn

Ja: ?

Lou: Bolało cię jak spadłaś z nieba?

Ja: Nie, nie spadłam. Ale ty pewnie tak.

Lou: :D

Ja: Do tego ryjem o beton.

Lou: .......

Lou: Hahahahahah, ale mu dojebałaś! /Liam

Lou: My spadamy kochanie, bo jemu zostało mało kasy, a z pewnością jeszcze bd chciał do cb pisać;)

Ja: Coś mi się zdaje, że ty jesteś bardziej rozsądny z nich wszystkich.


***
Dobra..Co tam u was? Słyszałam, że komuś przy komentowaniu wyskakuje ,że tą os. zablokowałam..Nie wiem co się dzieje, bo nie blokowałam nikogo '-,- I nie mam pojęcia, jak to naprawić

4 komentarze:

  1. W końcu!!!! Mogę dodać komentarz!!! :D
    Rozdział podoba mi się megaśnie! Chyba najlepszy z tej serii (jak do tej pory) <3
    Heri, ty jajcarzu :D
    Może jeszcze kiedyś Taylor wpadnie w odwiedzinki :D
    No i nie rozumiem zachowania Niallera. Przecież to on okłamał Nelly, a nie ona jego :-/
    Czekam na kolejny i weny <3
    P.S. Kiedy HORROR??? :D

    OdpowiedzUsuń